Z młodymi do Matki

W sobotę 24 maja, jako wspólnota seminaryjna przeżywaliśmy bardzo nietypowy dzień skupienia. Odbywał się on pod hasłem „Tu zawsze byliśmy wolni” (św. Jan Paweł II o Jasnej Górze) i był on poświęcony Matce Bożej, a szczególnie w jej częstochowskim wizerunku. Prowadził go dla nas ojciec prefekt Wacław Zyskowski CSsR. Dzień nasz rozpoczęliśmy od jutrzni, po niej o. prefekt wygłosił dla nas konferencję na temat ważności i wielkości pomocy Maryi względem każdego człowieka i całego naszego narodu.

Następnie wyjechaliśmy do Częstochowy, by wziąć udział w XXVI Pielgrzymce Młodych z Radiem Maryją na Jasną Górę. Tegorocznym hasłem owego wydarzenia były słowa: „Jesteśmy nadzieją”. Przyjechaliśmy chwilę przed rozpoczęciem wydarzenia, dzięki czemu mieliśmy trochę czasu przede wszystkim na indywidualną modlitwę przed cudownym obrazem.  Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 15.00 koronką do Bożego miłosierdzia. Następnie, w czasie świadectw, historię swojego życia opowiedział raper Dobromir Makowski, zachęcając zebraną młodzież do zaufania miłości Boga, która każdego chce wypełnić.

Koncert uwielbieniowy wyśpiewał zespół muzyki sakralnej „Lumen”. A uroczystej Mszy Świętej przewodniczył ks. bp Adam Wodarczyk, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. W swojej homilii opowiadał o swoich doświadczeniach szerzenia ruchu oazowego w Chinach i zachęcał młodych do tego, by się nie poddawali w dążeniu do wiary i do Chrystusa. Na końcu młodzieżowego spotkania przemówił ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk CSsR, zachęcając wszystkich, by nie przegrali swojego życia.
To był dla nas bardzo intensywny dzień, ale spędzony z wielką radością wspólnie z młodzieżą u stóp Matki Bożej Królowej Polski. Z pewnością, bardzo cenny czas. Zawsze jest dobry powód, by odwiedzić Jasną Górę, a takiego typu wydarzenia sprawiają, że nasze serca są jeszcze bardziej wdzięczne powołaniu, którym obdarzył nas Pan.

br. Stanisław Stańczyk CSsR, rok V

„Rodzina mi się zwaliła na głowę” :)

W ten weekend (16-18 V) gościliśmy w naszym krakowskim domu seminaryjnym, w ramach corocznego zjazdu, rodziny wszystkich braci kleryków i juniorystów. Jest to wydarzenie, na które każdy z nas czeka z niecierpliwością. Nieczęsto mamy okazję spędzić więcej czasu z naszymi rodzinami. A jeszcze weselej robi się, kiedy to możemy spotkać również krewnych innych braci kleryków. Zazwyczaj jest to czas bardzo radosny, chociaż obfitujący w wielość wydarzeń. Nie inaczej było w tym roku. Większość naszych bliskich przyjechała już w piątek po południu.

Wspólne spotkanie natomiast rozpoczęliśmy w sobotę rano modlitwą jutrzni. Potem udaliśmy się do Łagiewnik. Była tam możliwość na indywidualną modlitwę oraz dla tych, co byli pierwszy raz, zwiedzania sanktuariów Bożego Miłosierdzia oraz św. Jana Pawła II. Mszę świętą przeżyliśmy w kaplicy z łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i grobem św. Siostry Faustyny. Przewodniczył jej o. prefekt Wacław Zyskowski CSsR, a homilię wygłosił jego socjusz, o. Stanisław Paprocki CSsR. Następnie zjedliśmy obiad w naszym krakowskim refektarzu a po południu, dzieląc się na dwie grupy, zwiedziliśmy z przewodnikiem, muzeum krakowskiego rynku podziemnego.

Dzień zakończyliśmy modlitwą nabożeństwem majowym, a po nim bardzo smacznym grillem. W niedzielę wspólnie przeżyliśmy Mszę w naszym sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy, oglądaliśmy część mszy inauguracyjnej pontyfikat papieża Leona XIV, a po niej nastąpiła gra integracyjna, teleturniej przygotowany przez braci kleryków. Zjazd rodzin zakończyliśmy obiadem.

Osobiście zawsze bardzo czekam na ten czas. Jest to możliwość do poznania rodzin współbraci, spędzenia wspólnie bardzo radosnego czasu. Dla rodzin jest to okazja do poznania innych, których syn również wstąpił do zgromadzenia, czas wymiany doświadczeń. Często też, jako że pochodzimy z różnych stron Polski, nasi rodzice mogą poznać nowe miejsca, w których wcześniej nie byli. W tym roku też, z racji zmiany formatorów, była to okazja dla naszych rodziców do poznania ojców prefekta, socjusza i rektora. Tegoroczny zjazd rodzin pełen był radości z przebywania razem, bo tak jak my jako klerycy tworzymy jedną rodzinę, tak również wszyscy nasi krewni są w nią włączeni, by w konsekwencji wspólnie stworzyć jedną wielką redemptorystowską rodzinę…

br. Stanisław Stańczyk CSsR, rok V

Powołani dla powołań

W piątek, 9 maja, po wykładach, wybraliśmy się z całą wspólnotą naszego seminarium do Lubaszowej i tym razem nie tylko po to, by odwiedzić naszych braci nowicjuszy… Pojechaliśmy tam, by spotkać się z osobami z Różańcowego Dzieła Wspierania Powołań Redemptorystowskich, które przez cały ten weekend przeżywali swoje rekolekcje. Członkowie RDWPR jak zwykle przywitały nas z wielką życzliwością, a i my również z wielką przyjemnością ich radość odwzajemnialiśmy. Razem pomodliliśmy się nieszporami i nabożeństwem majowym, zjedliśmy wspólnie kolację, ale przede wszystkim był to czas wielu rozmów, odpowiadania na różne pytania czy licznych żartów i wspaniałej atmosfery. Była też okazja, by każdy z braci postulantów, nowicjuszy i kleryków powiedział o sobie „na forum” parę zdań, dzieląc się szczególnie własną historią powołania. Zdecydowanie, spotkanie z osobami, które codzienną modlitwą wspierają powołania (i powołanych) do naszego zgromadzenia to jeden z bardziej radosnych czasów w całym akademickim roku, niewątpliwie wzywających nas też do wyrazów naszej wielkiej wdzięczności za ich duchowe wsparcie.

W czwartą niedzielę wielkanocną obchodziliśmy niedzielę Dobrego Pasterza – dzień szczególnej modlitwy w intencji powołań, i rozpoczęliśmy również tydzień poświęcony modlitewnej pamięci o podejmujących drogę w służbie pasterskiej w Kościele. Z tego też powodu, tradycyjnie już, wyjechaliśmy do kilku parafii w Polsce, gdzie posługują redemptoryści, by tam wraz z parafianami modlić się o nowe powołania oraz spotkać się z młodzieżą z różnych grup apostolskich i podzielić się świadectwem swojego życia. Odwiedziliśmy Szczecin, Toruń oraz naszą parafię w Krakowie.

Wiemy dobrze, że żniwo wielkie, ale robotników w winnicy Pańskiej mało, a czasy, jak wiemy, wcale nie są łatwe i stąd wszyscy jesteśmy wezwani i zaproszeni do tego, by wypraszać wciąż u Boga łaskę nowych, świętych i gorliwych powołań kapłańskich i zakonnych. Nie zapominajmy też o modlitwie za tych, którzy już są na tej drodze, aby byli wierni swojemu posłannictwu, i by ich serca płonęły miłością do Boga i drugiego człowieka.

br. Stanisław Stańczyk CSsR, rok V