Końcówka minionego tygodnia dla części kleryków stała pod znakiem drogi krzyżowej „Ślad losu”. Wyjechaliśmy bowiem w dziewięcioosobowej grupie, aby w dwóch parafiach śpiewać drogę krzyżową „Ślad losu”. Jest to wyjątkowa droga krzyżowa, gdyż ma ona 15 stacji, które są zatytułowane inaczej niż w klasycznej wersji z 14-stoma stacjami. Jej autorami są dwaj polscy redemptoryści: tekst napisał o. Andrzej Wodka, zaś muzykę skomponował o. Wojciech Skroboszewski. Podczas śpiewu ważnym elementem jest wyświetlana równocześnie prezentacja z fragmentami filmu „Pasja”, pomagająca w przeżywaniu męki Jezusa Chrystusa.
W piątek 18 marca odpowiedzieliśmy na zaproszenie ks. Gabriela Kołodzieja, Proboszcza parafii p.w. Świętych Archaniołów Rafała i Michała w Aleksandrowie Łódzkim. Po rozłożeniu sprzętu muzycznego przywiezionego przez nas z Tuchowa najpierw uczestniczyliśmy w wieczornej Mszy Świętej, a bezpośrednio po niej prezentowaliśmy „Ślad losu”. Po zakończeniu wspólnej modlitwy wszyscy wierni byli zaproszeni przez nas do złożenia ofiar na cele charytatywne (m.in. na pomoc Ukraińcom i na budowę domu dla osób niepełnosprawnych ze Stowarzyszenia „Nadzieja” w Tuchowie), a my w zamian rozdawaliśmy najnowsze egzemplarze „Rodziny Odkupiciela” oraz płyty CD z nagranym śpiewem „Śladu losu”. Po wszystkim skorzystaliśmy z zaproszenia ks. Proboszcza na wspólną kolację na plebanii.
Następnego dnia udaliśmy się do naszych współbraci do Łodzi. Korzystając z dużej ilości wolnego czasu wybraliśmy się na zwiedzanie katedry łódzkiej, która zachwyciła nas swoim pięknem. Po południu w naszej redemptorystowskiej parafii p.w. św. Marka podobnie, jak w Aleksandrowie modliliśmy się z wiernymi śpiewem „Śladu losu” i uczestniczyliśmy w Eucharystii, a następnie zbieraliśmy ofiary i rozdawaliśmy nasze biuletyny i płyty. Wieczór spędziliśmy w braterskiej wspólnocie przy wspólnym stole. Wkrótce potem wyjechaliśmy w drogę powrotną do Tuchowa.
Tomasz Wierzbicki CSsR