Życie człowieka jest jak półka z książkami…

Życie człowieka jest jak półka z książkami na którą przez lata odkładane są kolejne woluminy. Jedni mają wszystko poukładane alfabetycznie, inni posegregowane wielkością czy kolorystyką okładek, a jeszcze inni powrzucane bez ładu i składu. Zdarza się sytuacja, że Ktoś lub coś zrzuca książki z półki i każe je nam układać od nowa. Ale żeby to zrobić dobrze potrzebujesz pomocy, bo sam nigdy nie dasz sobie rady.

Tak na pytanie dlaczego jesteś we wspólnocie odpowiedział mi pewien młody Słowak.

Od kilkunastu lat tuchowscy redemptoryści zaangażowani są w pomoc duszpasterską wspólnocie Cenacolo, która jeden ze swoich domów ma w pobliskiej Porębie Radlnej. Wspólnota powstała we Włoszech z inicjatywy pewnej zakonnicy s. Elviry, która napotkała w swojej pracy zagubionych życiowo chłopaków i młodych mężczyzn potrzebujących wsparcia. To spotkanie zaowocowało powstaniem wspólnoty, której nazwa tłumaczona z języka włoskiego oznacza nic innego jak Wieczernik. Nazwa adekwatna, bo terapeutą w tej wspólnocie jest sam Jezus, grupą wsparcia spólnota a ośrodkiem dom wspólnoty, o który trzeba troszczyć się z pomocą Opatrzności Bożej i własnej ciężkiej fizycznej pracy, jedynym środkiem farmakologicznym stosowanym w terapii jest modlitwa i adoracja Najświętszego Sakramentu.

Wielokrotnie jako kleryk, wraz z posługującym tam ojcem, miałem okazję uczestniczyć w mszach św., spotkaniach i wspólnej modlitwie wraz z chłopakami ze wspólnoty. Przeżywanie z nimi świąt i uroczystości pokazuje jak bardzo doświadczyć można Bożego Miłosierdzia. Ludzie pokiereszowani przez życie, narkotyki alkohol etc., często przyznający, stoczyli się na własne życzenie, wyznają, że bez Boga i wspólnoty nigdy nie dali by sobie sami rady. Nikt nie chciał już wyciągnąć do nich ręki, zrobił to jedynie Bóg.

Jako redemptoryści posłani jesteśmy do opuszczonych i ubogich. Jest to doniosła i wspaniała misja, choć często łatwiej o niej mówić niż ją wykonywać. Z pewnością takimi opuszczonymi są chłopaki ze wspólnoty. Opuszczeni przez środowisko ale nie przez Boga, przez Niego odkupieni tak samo jak ja i każdy człowiek na ziemi. Wielu z nich żywego Jezusa spotkało pierwszy raz w życiu dopiero we wspólnocie, inni wracają do Niego po długich latach rozłąki. Ta świadomość towarzyszenia w ich drodze jest niezwykle przejmująca, a ich wiara i otwartość na Bożą Wolę i Opatrzność potrafi wielokrotnie nawet zawstydzić. Moja bardziej okazjonalna posługa we wspólnocie uświadomiła mi bardzo ważną rzecz: wszystko, co wykonuje się wspólnie daje możliwość zbudowania siebie. Pracując, czy żyjąc z kimś widzę w nim swoje odbicie, widzę co mnie denerwuje, co mnie cieszy, co pozwala mi wzrastać a nad czym muszę jeszcze sporo popracować. Chłopaki ze wspólnoty nauczyli mnie również, że: nic nie da dostrzeganie własnych błędów i wad jeżeli nie powierzy się ich Jezusowi. To On jest Panem naszego życia.  Dopiero kiedy złożymy je w Jego ręce będziemy mogli poukładać książki naszego życia według odpowiedniej kolejności, jaką tylko On zna. Zobaczyłem, że Bóg jest Panem ludzkiego życia. To On je nam daje. Trzeba Mu zawierzyć i słuchać każdego dnia, a On będzie nas prowadził. Te prawdy kierują wspólnotą Cenacolo od lat i zapewniają jej członkom powodzenie w walce z nałogami i słabościami.

Redemptorysta jest dla opuszczonych, powinien razem z nimi iść do Jezusa, aby w sytuacjach trudnych pomagać na nowo ułożyć książki życia na swoim miejscu …

dk. Wacław Zyskowski CSsR

Słowo stało się Ciałem w Kościele

9 stycznia przeżywaliśmy kolejny dzień skupienia w naszej seminaryjnej wspólnocie. Tym razem poprowadził go o. Piotr Graduszewski OSsT – członek Zakonu Przenajświętszej Trójcy – tego, który w przeszłości zajmował się wykupywaniem niewolników oraz jeńców. Dzień upłynął pod hasłem Słowo stało się ciałem w Kościele. Prowadzący sparafrazował ten tytuł, przypominając że to Kościół zaistniał przede wszystkim dzięki temu Słowu oraz jest na służbie Słowa.

Rekolekcjonista zaznaczył, że moc głoszonego słowa oraz sama jego rzeczywistość ma źródło nie gdzie indziej, a w chrzcie świętym – sakramencie rozpoczynającym całe życie chrześcijanina, który z kolei zakorzeniony jest całkowicie w wewnętrznym życiu Trójcy Przenajświętszej. Nie można dostąpić tejże łaski wszczepienia w Chrystusa i spotkania z Nim bez udziału Kościoła, który jest Matką, Karmicielką, tą która wychowuje swoje dzieci. Za przykład może posłużyć historia Szawła, który zanim spotkał Jezusa na drodze do Damaszku, prześladował Kościół Chrystusowy. Z drugiej zaś strony ktoś, kto nawróci się do Chrystusa, nie może nie nawrócić się do Kościoła. Ojciec Piotr zaznaczył również, że czynność głoszenia słowa musi być sprzężona ze Słowem – Chrystusem. Prowadzący poza tym przypomniał wartość milczenia. Zamknięcie ust i wsłuchanie się w to, co mówi Bóg, otwiera nas na rzeczy naprawdę wielkie.

Niewątpliwie styczniowy dzień skupienia w naszym Seminarium przyniósł ogromne bogactwo treści tak o Słowie, jak i o Kościele, w którym Ono się stało. Przed nami teraz stoi zadanie, by to wcielić w rzeczywistość dnia codziennego. Ojcu Piotrowi zaś, na drogach głoszenia Dobrej Nowiny, życzymy błogosławieństwa Tego, który objawia się w Trzech Osobach.

br. Piotr Mazur CSsR

Spotkanie ze świecką misjonarką

W piątkowy wieczór, 8 stycznia, do naszego seminarium przybył gość specjalny – świecka misjonarka z diecezji tarnowskiej, Iwona Ligas. Pracowała ona  4 lata w Republice Środkowej Afryki. Kraj ten jest niebezpiecznym terenem dla misjonarzy (mamy w pamięci historię porwania ks. Mateusza Dziedzica, z którym pani Iwona współpracowała). Misjonarka opowiedziała nam bardzo ciekawie, jak wyglądała jej posługa w Afryce. Opiekowała się ona tam głównie dziećmi, a także zajmowała się kształceniem nauczycieli. Poznaliśmy zwyczaje panujące w Republice Środkowej Afryki, zagrożenia czyhające na mieszkańców, a nawet kilka słów w języku rdzennych mieszkańców tego terenu.

Spotkanie to dostarczyło nam dużo radości i zapału misyjnego oraz pozwoliło zobaczyć, jak wyglądają misje z perspektywy osoby świeckiej.

br. Grzegorz Pruś CSsR

Kolęda w tuchowskim klasztorze

W wigilię uroczystości Objawienia Pańskiego, w naszym tuchowskim klasztorze miała miejsce wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą. Rozpoczęła się ona uroczyście sprawowanymi Nieszporami, którym przewodniczył przełożony wspólnoty – o. Witold Radowski. Po wygłoszonym przez celebransa słowie, które dotyczyło piękna i bogactwa życia wspólnotowego, nastąpiło błogosławieństwo kredy, kadzidła i wody oraz poświęcenie domu zakonnego. Całemu wydarzeniu towarzyszył śpiew licznych kolęd i pastorałek. Bezpośrednio po wspólnotowej modlitwie, udaliśmy się do refektarza klasztornego i kontynuowaliśmy nasze świętowanie przy pięknie przygotowanym stole.

br. Norbert Żukliński CSsR

Świąteczna wizyta studentatu na Lubaszowej

W dniu 25.12, w uroczystość Narodzenia Pańskiego, udaliśmy się jak co roku całą wspólnotą seminaryjną na Lubaszową, aby wraz ze Wspólnotą Nowicjatu świętować Boże Narodzenie. Nasi gospodarze przywitali nas bardzo ciepło i serdecznie, po czym zasiedliśmy do wspólnego stołu wraz z członkami wspólnoty lubaszowskiej, pałaszując świąteczne smakołyki i wymieniając się wiadomościami o różnych wydarzeniach z ostatnich tygodni. Naszemu radosnemu spotkaniu towarzyszył śpiew licznych kolęd i pastorałek. Końcowym etapem naszego świętowania było złożenie sobie życzeń Bożonarodzeniowych i noworocznych oraz powrót do Tuchowa na transmitowane przez Radio Maryja Nieszpory.

br. Norbert Żukliński CSsR

Życzenia wspólnoty seminaryjnej

W ten niezwykły czas Cudu Betlejemskiej Nocy, kiedy wspominamy kulminacyjny moment w dziejach świata i człowieczej historii zbawienia, ślemy nasze płynące z głębi serca życzenia i zapewnienie o braterskiej łączności. Święty Paweł zaświadczył, iż

gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z Niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo

(Ga 4, 4-5).

W noc Bożego Narodzenia świat, nawet o tym jeszcze nie wiedząc, stał się zupełnie inny niż dotąd, bo Bóg przedłożył go nad chwałę niebios.

Oby te radosne Święta Narodzenia Pańskiego pomogły na nowo rozpalić w nas umiłowanie Tego, który nie cofa się przed niczym, aby prawdziwie być Bogiem z nami. W Jezusie jest wszystko, czego szukamy: miłość, nadzieja i pokój. Idąc więc w duchu i prawdzie do stajenki, znalazłszy Pana, bądźmy dla siebie nawzajem i dla świata wiarygodnymi świadkami tej nieogarnionej miłości. Niech dzielony u progu Roku Miłosierdzia staropolski opłatek stanie się zobowiązaniem, aby współdzielić z bliźnimi chleb i serce. Niechaj nadchodzący Nowy Rok będzie dla nas czasem błogosławionym.

Z modlitwą i serdeczną pamięcią w imieniu całej seminaryjnej wspólnoty

o. Maciej Sadowski, rektor

Życzenia o. Prowincjała

Przełożony Prowincji Warszawskiej Redemptorystów o. dr Janusz Sok CSsR składa nam na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia swe życzenia.

Fragmenty pisemnych życzeń przesłanych Współbraciom:

 Drodzy Współbracia,

Miłość zawsze ryzykuje

Wybraliśmy styl życia na wzór Jezusa. Chcemy upodabniać się do Niego w myśleniu, uczuciach, codziennych wyborach. Chcemy pełnić Jego wolę. On nie jest doktryną, która może zachwycać, której można się nauczyć, o niej dyskutować i zależnie od potrzeb ujmować. Jest Kimś, kto żył na tej ziemi. Jest Osobą, której nie sposób nie kochać, gdy się Ją już bliżej pozna. (…)

Jezus wszedł pośród nas, chodził naszymi drogami, by nam dać przykład życia na nowy sposób. Przedłożył miłość nad kalkulacje: co się opłaci, co ma sens jedynie w wymiarach ludzkich. Miłosierna miłość jest hojna, szczodra, a może nawet rozrzutna, nie zniechęca się niepowodzeniem, potrafi czekać.

Życzę wiary w Boga prawdziwego, Boga o miłosiernym sercu. Boga, który zamieszkał wśród nas, współczującego i bliskiego. Życzę wiary przekonanej, że chodząc Jego drogami, wsłuchując się w Jego głos, nasze serca staną się Jego mieszkaniem.

O. Janusz Sok CSsR, Prowincjał

Odnowienie profesji przez braci diakonów

21 grudnia w naszej seminaryjnej wspólnocie miało miejsce ważne wydarzenie: pięciu profesów wieczystych (diakonów) oraz dwóch profesów czasowych odnowiło swoje śluby zakonne. W tradycji Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela odbywa się to w Wigilię Narodzenia Pańskiego wobec całej wspólnoty. Ponieważ jednak ostatnie Boże Narodzenie przed święceniami kapłańskimi diakoni spędzają w domach rodzinnych z bliskimi, podobnie – z ważnych powodów rodzinnych – dwaj młodsi współbracia, dlatego to ich ponowienie miało miejsce wcześniej.

Poza wspólnotą seminaryjną tajemnicę Wcielenia celebrować będą również bracia klerycy z Wiceprowincji Michalovce. Boże Narodzenie spędzą oni wśród współbraci swojej Wiceprowincji w domach zakonnych na Słowacji.

W związku z tym nasza wspólnota pożegnała tych wszystkich wymienionych na braterskim spotkaniu. Nie zabrakło na nim życzeń i zapewnień o pamięci w modlitwie o sobie nawzajem w dniach świętowania. Wieczór zakończył się „gaudeamusem” z kulinarną niespodzianką, przygotowaną przez naszych współbraci.

br. Piotr Mazur CSsR

Warsztaty z panią psycholog

19.12.2015 odbyło się w naszym Seminarium spotkanie z panią Ewą Kosińską, psychologiem. Było ono poświęcone emocjom.

Ten rodzaj reakcji ludzkiego organizmu stanowi dla niejednego z nas wyzwanie. Celem warsztatów było uświadomienie czym są emocje, jak się rodzą w naszym organizmie oraz jak ważne są w życiu. Zrozumieliśmy lepiej naturę emocji – jej fizyczno-psychiczny charakter. Dowiedzieliśmy się, że te wyjątkowe poruszenia układu nerwowego powstają na skutek różnego rodzaju bodźców. Jednak sam ich charakter kształtujemy my sami poprzez to w jaki sposób oceniamy daną sytuację. Wykład przerywany był ciekawymi ćwiczeniami a ważnym jego elementem była również praca w grupach. Dzięki niej poznaliśmy co nami kieruje i jakie są czynniki nas determinujące.

Nasza współpraca z Panią Psycholog jeszcze się nie zakończyła. Zapowiedziane są kolejne wizyty.

br. Paweł Orzeł CSsR

Mamy misję!

Aniele, aniele, niebieski posłańcze… A to ciasto, to z czym? W jakiej cenie ta bombka? Nie macie już choinek? Czuwaj bo, czuwaj bo…
W tym roku zbieramy na Rosję… A z czego ten stroik? To… a ja wezmę jeszcze ten świecznik… Bóg zapłać za modlitwę!

Mniej więcej takie słowa dały się słyszeć na placu przy sanktuarium Matki Bożej w Tuchowie 13 grudnia, podczas Misyjnego Jarmarku z Aniołami.

Już po raz dziewiąty Redemptorystowskie Stowarzyszenie Przyjaciół Misji, skupiające osoby świeckie oraz redemptorystów, zorganizowało Misyjny Jarmark z Aniołami. Przez cały dzień na placu sanktuaryjnym członkowie Stowarzyszenia sprzedawali ręcznie robione ozdoby świąteczne, a także  domowe ciasta, ciasteczka i pierniki. Tegoroczny dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na posługę redemptorystów w Rosji. Przygotowania do jarmarku trwały kilka tygodni i włączyły się w nie liczne grupy osób i sympatycy Stowarzyszenia z Tuchowa i okolic. Warto tu wspomnieć Klub Kobiety Kreatywnej „Gracja” z Szynwałdu, Klub „Razem raźniej” z Szerzyn, Dom Kultury w Tuchowiei w Szerzynach, a także wiele osób, które poświęciły czas i wysiłek w przygotowanie tego wydarzenia.

„Pragniemy serdecznie podziękować naszym patronom medialnym: Radiu RDN Małopolska, Telewizji Tarnowska.tv oraz Tygodnikowi „Gość Niedzielny”, a także patronowi honorowemu panu burmistrzowi Tuchowa Adamowi Drogosiowi. Serdeczne podziękowania dla wszystkich naszych dobroczyńców, bez których ten Jarmark nie mógł by się odbyć” – podkreśla br. Dariusz Dudek, koordynator RSPM-u.

Misyjny Jarmark z Aniołami ma dwa zasadnicze cele: pomoc materialną dla misji redemptorystowskich oraz uświadamianie wiernym, że wszyscy poprzez wsparcie materialne i duchowe jesteśmy rzeczywiście misjonarzami.

„Już teraz chcemy zaprosić wszystkich na przyszłoroczny jubileuszowy X Misyjny Jarmark z Aniołami. Zachęcamy do włączenia się w jego przygotowanie i wsparcie goprzez swoją modlitwę, ofiarę, a w końcu przez obecność na placu sanktuaryjnym za rok!” – zachęca br. Tomasz Bil, członek RSPM-u.

RSPM